Mieliście może okazję zetknąć się z procesem rekrutacji prowadzonym przez firmy doradztwa strategicznego, które budują i rozwijają w ten sposób swoje zespoły? Jeśli tak, to wiecie, że są to zwykle procesy trudne, wymagające i wieloetapowe, które przechodzą z sukcesem nieliczni. Nie chcę oceniać, czy to dobrze, czy źle, że firmy te są tak wymagające oraz nieelastyczne w swoim podejściu do rekrutacji. Chciałbym natomiast skupić się na jednym z narzędzi przez nie stosowanych jakim jest case interview.
Jest ono na tyle specyficzne i charakterystyczne dla tej branży, a zarazem skuteczne, że uznałem, że warto opowiedzieć o nim z perspektywy rekrutera. Być może uznasz, że warto przenieść je na własny grunt i włączyć do procesów stosowanych w Twojej firmie.
Prześledźmy więc o co chodzi z case interview zaczynając od jego celu, przebiegu, ocenianych kompetencjach i formuły.
Cel
Celem case interviewjest ocena wielu kompetencji i zachowań w krótkim czasie, w sposób ustrukturyzowany. Dodam, że są to kompetencje charakterystyczne dla doradztwa strategicznego (o czym powiemy dalej). Charakterystyczne są również uwarunkowania, które towarzyszą tej pracy (presja czasu, formuła dialogu, brak danych wejściowych itp.).
Idea polega na przeprowadzeniu obserwacji uczestniczącej (podobnie jak w przypadku assesment center), w sytuacji możliwie podobnej do tej, którą spotykamy często w consultingu – czyli spotkania z klientem.
Przebieg
Jak napisałem wcześniej case realizowany jest w formie spotkania z „klientem” (rekruterem), który formułuje konkretne pytanie biznesowe wobec „konsultanta” (kandydata). Jest ono zazwyczaj precyzyjne i mierzalne. Może być poprzedzone krótkim wprowadzeniem na temat firmy i sytuacji biznesowej, a może być zawarte w jednym zdaniu typu:
Na jaki poziom przychodów może liczyć producent aparatów słuchowych zainteresowany wejściem na rynek polski?
Spodziewaną odpowiedzią jest kwota, czy konkretna estymacja, do której kandydat powinien dojść w wyniku swoich rozważań.
Kandydat może chwilę się zastanawiać, zadawać pytania, gromadzić informacje, czy notować. Zazwyczaj przedstawia swój pomysł na wykonanie zadania i następnie go realizuje. Może przy tym dokonywać obliczeń na kartce papieru (ale bez użycia elektroniki), a nawet konsultować się z prowadzącym. W efekcie przedstawia wynik swoich rozważań.
Kompetencje
Zdecydowanie bardziej, niż ostateczny wynik, interesuje nas sposób, w jaki kandydat zrealizował zadanie.
Często ocenia się kompetencje takie jak: struktura rozwiązania, kreatywność, myślenie abstrakcyjne, analityczne myślenie, ocena biznesowa.
Oceniane są również umiejętność liczenia i pracy z liczbami, a ponieważ to consulting – komunikacja i prezencja Kandydata. Ważne jest w jakiej atmosferze przebiega spotkanie, czy nawiązał się dialog i współpraca między stronami. Case może być przeprowadzony w całości języku angielskim, co daje dodatkowy obraz umiejętności językowych kandydata, szczególnie uwzględniających komunikację biznesową.
Formuła
Formuła case interview opiera się na dialogu, agregowaniu i przetwarzaniu danych w ustrukturyzowany sposób. Case nie powinien dotyczyć biznesu, który kandydat zna, aby nie nakładał na niego swojej wiedzy, a wykazał się umiejętnością strukturyzowania problemu. Interviewer nie przekaże żadnych dodatkowych danych, do póki nie zostanie o nie zapytany przez kandydata. To spore utrudnienie, zważywszy że w polskim systemie edukacji przywykliśmy do rozwiązywania zadań, w których dane podawane są na początku i nie trzeba ich zdobywać.
Czy jest to metoda skuteczna? W mojej ocenie: tak. Nie widziałem bardziej efektywnej formy weryfikacji tak wielu aspektów w czasie 30-40 min. Z drugiej zaś strony sposób rozwiązywania case’ów jest umiejętnością, którą można wytrenować (na rynku dostępnych jest wiele opracowań na ten temat). Zatem osoby, które poświęcą czas na przygotowanie się do tego rodzaju procesu, mają dużo większe szanse na jego pozytywne przejście.
Z kolei fakt, że kandydat chce znaleźć czas na przygotowanie do takiej rekrutacji, mówi wiele o jego motywacji i zaangażowaniu.
Photo by Wynand van Poortvliet on Unsplash.